W budowie koalicji antyterrorystycznej, której utworzenie zapowiedziały Rosja i NATO, wyjątkowo ważne jest stanowisko Pakistanu. Przedstawiciele Departamentu Stanu już wczoraj spotkali się z władzami tego kraju nalegając by pomogły w szukaniu sprawców zamachu i w ewentualnej akcji odwetowej.

Szef wywiadu pakistańskiego przebywał właśnie, zresztą z zapowiedzianą wcześniej wizytą, w Waszyngtonie. Przed laty Pakistan był bliskim sojusznikiem USA, ostatnio miał bliskie związki z rządem Talibów w Afganistanie. Teraz Waszyngton jasno pyta pakistański rząd czy stoi po stronie terrorystów, czy sterroryzowanych. Wypowiedzi rzeczników władz w Islamabadzie nie dają jasnego obrazu jaka będzie reakcja. Rzecznicy twierdzą jedynie, że zawsze byli za pokojem i przeciwko terroryzmowi. Jak na kraj, który niedawno przeprowadził próby nuklearne, jest to stanowisko, które świat powinien przemyśleć. Dla sukcesu akcji odwetowej, skierowanej przeciwko bin Ladenowi, pomoc władz w Islamabadzie może być nieodzowna - przede wszystkim dla określenia gdzie przebywa terrorysta, wspomożenia działań wywiadowczych, odcięcia mu dróg ucieczki czy wreszcie zapewnienia zaplecza dla ewentualnej inwazji. Z pewnością właśnie o tym rozmawiała także dzisiaj ambasador USA z prezydentem Pakistanu.

16:40