Sytuacja sprzed 3 lat, gdy awaria sytemu komputerowego opóźniła wyniki wyborów samorządowych, już się nie powtórzy - zapewniają twórcy tzw. kalkulatora wyborczego z firmy Pixel w Łodzi. Program od fatalnej wpadki stale ulepsza 20 programistów.

Dziś łódzki Pixel jest chwalony za szybkość obliczeń. Przedstawiciele firmy przyznają jednak, że nie byłoby to możliwe bez feralnego roku 2002. Wnioski wyciągnięto – a pierwszy sprawdzian został zaliczony; kalkulatory w wyborach parlamentarnych zagrały świetnie.

Z szefem firmy Pixel Technology Tomaszem Szelerem rozmawiał reporter RMF Marcin Lorenc: