Wysoko w Tatrach lawiny, na Podhalu podtopienia, niewykluczona też powódź - takie czarne scenariusze pojawiają się w pogodowych prognozach na najbliższe dni. W Tatrach już przybyło 20 cm śniegu, a w kolejnych dniach w najwyższych partiach gór może spać jeszcze ponad 70 cm.

Jest więc niemal pewne, że wzrośnie zagrożenie lawinowe.

Z kolei u podnóża Tatr będzie padał deszcz i to bardzo intensywnie. Synoptycy przewidują, że będzie to około 70 litrów na metr kwadratowy, ale lokalnie może to być nawet 170 litrów na metr. Może się więc powtórzyć sytuacja z 2010 roku, kiedy w wielu miejscach południowej Małopolski doszło do podtopień, a niżej - nawet do powodzi.

Łowcy Burz ostrzegają

Już wczoraj informowaliśmy, że przed intensywnymi deszczami w dniach 14-18 maja ostrzegają Łowcy Burz - grupa pasjonatów zajmująca się przewidywaniem pogody. Artur Surowiecki podkreślał we wpisie na portalu lowcyburz.pl, że aktualizacje prognoz z ostatnich dni są coraz bardziej pesymistyczne, a scenariusz może być identyczny jak właśnie ten z 2010 roku. Najtrudniejsza sytuacja ma być w zlewni górnej Wisły.

Jak tłumaczył Surowiecki, nad północnymi Włochami i Adriatykiem tworzy się niż, który będzie się przemieszczać na północ - aż dotrze na zachód Ukrainy. Jest to typowa sytuacja powodująca powodzie w Polsce południowej - pojawienie się niżu, który zostaje zablokowany przez wyże ze wschodu, północy i zachodu Europy w rejonie południowo-wschodniej Polski. Mamy wtedy znaczny tzw. gradient baryczny nad Polską. Wiatr zaczyna wiać z północy, co w połączeniu z naturalną barierą, jaką są Karpaty, doprowadza do powstania potężnej i grubej warstwy chmur. Będą one niosły ze sobą olbrzymie opady deszczu - zwłaszcza na terenach górskich i podgórskich - ostrzegł Surowiecki.

(edbie)