Łowcy Burz, grupa pasjonatów zajmująca się przewidywaniem pogody, przestrzegają, że w dniach 14-18 maja czekają nas bardzo silne opady deszczu. Eksperci przewidują, że może to skończyć się nawet powodzią.

Najtrudniejsza sytuacja ma być w zlewni górnej Wisły. Artur Surowiecki, z portalu lowcyburz.pl prognozuje, że aktualizacje z ostatnich dni są coraz bardziej pesymistyczne. Scenariusz może być identyczny jak ten 4 lata temu, kiedy przez Polskę przelała się fala powodzi.

Nad północnymi Włochami i Adriatykiem tworzy się niż, który będzie się przemieszczać na północ - aż dotrze na zachód Ukrainy.

Jest to typowa sytuacja powodująca powodzie w Polsce południowej - pojawienie się niżu, który zostaje zablokowany przez wyże ze wschodu, północy i zachodu Europy w rejonie południowo-wschodniej Polski. Mamy wtedy znaczny tak zwany gradient baryczny nad Polską. Wiatr zaczyna wiać z północy, co w połączeniu z naturalną barierą jaką są Karpaty, doprowadza do powstania potężnej i grubej warstwy chmur. Będą one niosły ze sobą olbrzymie opady deszczu zwłaszcza na terenach górskich i podgórskich - twierdzi Surowiecki.

Więcej prognoz znajdziecie TUTAJ.