Co najmniej 30 pęknięć podbudowy stwierdzili kontrolerzy GDDKiA na czterech odcinkach autostrady A4. Wykonawcy trzech z nich budują także autostradę A2. I to do nich trafiło ultimatum Generalnej Dyrekcji Dróg w sprawie przysłania programu naprawy szczelin. Mają na to czas do najbliższego czwartku. Jeśli tego nie zrobią, dyrekcja rozważy możliwość wypowiedzenia umów na budowę autostrady.

Zobacz również:

Jak ustalił reporter RMF FM Paweł Świąder, jeden z wykonawców A2 - firma DSS - przysłała właśnie taki program naprawczy. Zostanie on teraz oceniony i jeśli zyska akceptację, wykonawca będzie mógł przystąpić do pracy.

Pęknięć w budowanych autostradach przybywa wraz z upływem czasu od momentu, gdy ujawniliśmy kłopoty z ich budową. Najpierw okazało się, że popękała autostrada A2, a później A1. Gdy tylko śnieg odsłonił A4, tam też kontrolerzy znaleźli charakterystyczne pęknięcia w poprzek jezdni.

Od początku trwa spór między wykonawcami, a Generalną Dyrekcją Dróg na temat przyczyn powstania pęknięć. GDDKiA cały czas twierdzi, że 90 procent szczelin powstało na łączeniach poszczególnych odcinków trasy w wyniku błędów popełnionych przez wykonawców. Miałyby one polegać na niewłaściwym zabezpieczeniu podbudowy, czyli mieszanki asfaltu i betonu ułożonej na kruszywie, na której z kolei układa się dwie ostatnie warstwy asfaltu: wiążącą i ścieralną. Urzędnicy wezwali wykonawców do skatalogowania powstałych pęknięć oraz przysłania programów naprawczych szczelin.

Pierwszy termin wyznaczony wykonawcom został przez nich zignorowany. Dopiero teraz jedna firma budująca autostradę A2 zdecydowała się na przysłanie takiego programu.

Tymczasem wykonawcy winę za wystąpienie spękań zrzucają na GDDKiA, która miała wymóc stosowanie wyjątkowo sztywnej wersji podbudowy. Urzędnicy argumentują, że mieszanki asfaltu i betonu są wymagane, by na drogach nie występowały koleiny. Wykonawcy twierdzą, że nie nadają się one do stosowania w polskich warunkach, w których zimą temperatura spada do 20 stopni poniżej zera.

Wydaje się, że obie strony mogą mieć rację. Sztywniejsze mieszanki mogą eliminować problem kolein, ale ich układanie nie powinno odbywać się zimą. Niestety termin oddania autostrad wyznaczony przez Euro 2012, a narzucony przez GDDKiA spowodował wystąpienie problemów. GDDKiA twierdzi, że gdyby wykonawcy odpowiednio wykonywali prace, niskie temperatury nie miałyby wpływu na kłopoty z nawierzchnią.