Gdańscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który chciał wyłudzić od rodziny zaginionej Iwony Wieczorek ponad dwa tysiące złotych. Paweł O. twierdził, że ma informacje o miejscu pobytu dziewczyny. Matka zaginionej zawiadomiła policję. Oszustowi grozi do ośmiu lat więzienia.

Mężczyzna, mieszkaniec Gdańska, został zatrzymany. Okazało się, że nie wiedział nic o dziewczynie, chciał po prostu wyłudzić pieniądze - zaznaczyła poinformowała rzeczniczka gdańskiej Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk. Przedstawiono mu już zarzut oszustwa.

Paweł O. przyznał się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, którzy prowadzą sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek, wystąpili do sądu o aresztowanie mężczyzny. Decyzja w tej sprawie zapadnie w piątek.

19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca nad ranem. Poprzedni wieczór i część nocy spędziła w Sopocie w towarzystwie znajomych. Nad ranem odłączyła się od nich i - jak zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego - poszła deptakiem biegnącym przez nadmorski las w kierunku Gdańska, gdzie mieszka. Do domu jednak nie dotarła.

Mimo prowadzonych na szeroką skalę poszukiwań, wyznaczenia nagrody, zaangażowania prywatnego detektywa, a nawet pomocy jasnowidzów, dotąd nie udało się ustalić, co stało się z dziewczyną.