Są zarzuty dla byłego wiceprezydenta Częstochowy Mirosława S,, który potrącił 10-letniego rowerzystę. Podejrzany nie przyznaje się do winy. Po przesłuchaniu i wpłaceniu kaucji mężczyzna został zwolniony.

Są zarzuty dla byłego wiceprezydenta Częstochowy Mirosława S,, który potrącił 10-letniego rowerzystę. Podejrzany nie przyznaje się do winy. Po przesłuchaniu i wpłaceniu kaucji mężczyzna został zwolniony.
Zdjęcie ilustracyjne / Grzegorz Michałowski /PAP

Prokuratura zarzuca podejrzanemu nieudzielanie pomocy osobie, której życie i zdrowie mogą być zagrożone. To, czy mężczyzna usłyszy też zarzut spowodowania wypadku, zależeć będzie od obrażeń, jakie odniósł potracony chłopiec. Tu wypowiadać się już będą lekarze. Po potrąceniu dziecko trafiło do szpitala.

Mężczyzna nie neguje swojego udziału w tym zdarzeniu, ale do winy się nie przyznaje. Jak wyjaśnił nie zatrzymał się i nie pomógł chłopcu, bo ocenił, że nic poważnego mu się najpewniej nie stało.

Alkohol miał pić już po powrocie do domu.

Mirosław S, dzisiaj został odwołany ze stanowisku wiceprezydenta Częstochowy.

(ag)