Prezydent Sosnowca i szef tamtejszej policji podjęli decyzję o przyznaniu nagrody dla dwóch kobiet z Sosnowca, które zatrzymały kilka dni temu pedofila. Uroczyste wręczenie nagród zaplanowano na najbliższy piątek.

Pomysłów na nagrodę było kilka. Ostatecznie postanowiono zapytać same zainteresowane. Postanowiliśmy zadzwonić do obu pań i zapytać: jaka nagroda byłaby najlepsza. Obie uznały, że najlepsze rozwiązanie to nagroda pieniężna - mówi Rafał Łysy z sosnowieckiego urzędu miasta. Jak dodaje, chodzi o nagrodzenie odpowiedniego zachowania obu pań.

W odpowiedni sposób zachowały się też dwie zaatakowane dziewczynki. Obie m.in. zaczęły głośno krzyczeć i to spłoszyło napastnika. Jak mówiły takiego zachowania uczyły się m.in. w szkole. Teraz za szybką reakcję dostaną zabawki. Przygotujemy też coś dla psa, którego miała wówczas jedna z kobiet i który także ma swój wkład w zatrzymaniu napastnika - mówi Rafał Łysy.

Pedofil zaatakował przed kościołem

Ośmiolatki zaczęły wzywać pomoc, kiedy 40-latek zaatakował je w przykościelnej toalecie na osiedlu Bohaterów Monte Cassino. Dzięki fantastycznej postawie pani Darii i pani Joanny nie ujdzie mu to na sucho. Stałam z przed kościołem z koleżanką i czekałyśmy na nasze dzieci, które były na nabożeństwie. Rozmawiałyśmy z siostrą zakonną - opowiada Daria Ryfka-Muszalska - Wtedy podeszła do nas zapłakana dziewczynka i poprosiła o chusteczki. Obie panie, jak tylko dowiedziały się co się stało, ruszyły w pogoń za zboczeńcem.

Kobiety krzyczały, żeby ktoś im pomógł, ale choć wokół było wiele osób, wychodzących z kościoła, prawie nikt nie zwracał na to uwagi. Pomógł im pies pani Darii: Tigra, widząc szarpaninę, rzuciła się temu mężczyźnie do ręki i on się wystraszył. Potem przyjechała policja - mówi dzielna mieszkanka Sosnowca. Teraz mężczyzna jest już w areszcie i spędzi tam przynajmniej 2 miesiące.

To niejedyny atak pedofila w okolicach osiedla Bohaterów Monte Cassino w Sosnowcu. Dwa tygodnie temu w jednym z bloków doszło do podobnego zdarzenia w windzie. Mężczyzna kazał rozebrać się dziewczynce, ale na szczęście udało jej się uciec. Nie wiadomo, czy to był ten sam zwyrodnialec.