Do sądu w Kutnie w woj. łódzkim trafił akt oskarżenia ws. mężczyzny, który przez internet nawiązywał kontakt z nastolatkami i proponował im seks. 23-latek usłyszał cztery zarzuty. Wpadł, bo o "dziwnych" propozycjach powiadomiła rodziców jedna z nastolatek.

Według śledczych, sprawa dotyczy lipca i sierpnia ubiegłego roku. W tym czasie mężczyzna - za pośrednictwem portali społecznościowych - nawiązał kontakty z czterema dziewczynkami w wieku 12-13 lat. Oprócz składania propozycji seksualnych, przesyłał też zdjęcia pornograficzne. Jednej z nastolatek groził śmiercią, jeżeli powie komuś o tym, że jest molestowana.

Zatrzymanie 23-latka było możliwe dzięki "czujności" 12-letniej dziewczynki, która o wszystkim powiadomiła rodziców, a ci policję.

Mężczyzna korzystał z internetu za pomocą telefonu komórkowego. Próbował nawiązać kontakty również z innymi dziewczynkami, ale z ich strony nie było odpowiedzi. W jego mieszkaniu znaleziono prawie sto kart sim oraz kilka telefonów komórkowych. Przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Trafił też do aresztu.