"Nagrody wypłacone dla ministrów w rządzie PiS były błędem; ja sam zwróciłem nagrody - przekazałem te pieniądze na Caritas Polska" - powiedział w Dąbrówce szef MON Mariusz Błaszczak. Polityk spotkał się w sobotę z mieszkańcami gminy.

W ocenie Błaszczaka nagrody wypłacone dla ministrów w rządzie PiS "były błędem". Wyciągnęliśmy z tego wnioski. Skoro opinia publiczna nie zgadza się z tym, żeby ministrowie otrzymywali nagrody, więc te nagrody zostały zwrócone na cel charytatywny - podkreślił.

Również wystąpiliśmy z projektami ograniczającymi zarówno uposażenia poselskie, ministerialne, ale także uposażenia samorządowe - my traktujemy samorząd jako element państwa, nie przeciwstawiamy samorządu rządowi. Zarówno władza samorządowa, jak i władza rządowa to władze publiczne, w związku z tym uważamy, że wynagrodzenia we władzach publicznych powinny być skromniejsze - ocenił Błaszczak.

Dodał, że zmiany dotyczą również wynagrodzeń w spółkach Skarbu Państwa i spółkach samorządowych. Sądzimy, że to jest właśnie odpowiedź na oczekiwania społeczne - wyjaśnił szef MON.

Podczas prawie dwugodzinnego spotkania z blisko setką osób w lokalnym domu kultury, Błaszczak mówił o dokonaniach rządu PiS w dziedzinie społecznej (500 plus), bezpieczeństwie wewnętrznym, gdy był szefem resortu spraw wewnętrznych i administracji, a także bezpieczeństwie państwa w kontekście jego obecnej roli - ministra obrony narodowej. Jak powiedział, w przyszłym tygodniu wybiera się ponownie na rozmowy do Waszyngtonu, m.in. w sprawie zakupów sprzętu dla armii.

Mówił też o najbliższych zamierzeniach rządu, tzw. piątce Morawieckiego. Jak przyznał, zdarzały się w tym czasie również wpadki, jak ta z premiami, ale - mówił - słuchając opinii publicznej, PiS je rozwiązuje.

(m)