Zduńska Wola to kolejne miasto na mapie, którą można nazwać mapą pogardy PiS-u, mapą, która pokazuje jasno i wyraźnie, że pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy okazało się jałową prezydenturą - mówił w piątek w Zduńskiej Woli kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń.

Zdaniem kandydata Lewicy, kiedy trzeba było pochylić się przed upadającymi szpitalami powiatowymi, kiedy upadały kolejne firmy, kiedy likwidowano kolejne połączenia autobusowe i kolejowe w takich miejscowościach jak Zduńska Wola, prezydentura Andrzeja Dudy zawodziła, prezydent odwracał głowę.

Ta mapa pogardy PiS-u jest naznaczona wieloma drobnymi punktami. Te punkty to małe i średniej wielkości miasta, które przez lata III RP traciły na swoim znaczeniu - mówił na konferencji prasowej.

Według niego prezydent musi mieć dobry plan na rozwój takich miejscowości jak np. Zduńska Wola. Musi mieć plan na dobrą i godna pracę, która pozwoli szczególnie młodym ludziom planować swoją przyszłość w takich miejscach. Jego zdaniem ta praca musi być wsparta tanimi mieszkaniami na wynajem.

Nie działa już zasada, o której mówił były prezydent Bronisław Komorowski: zmień pracę, weź kredyt. Dziś potrzebny jest nowy pomysł na tego typu miasta i tym pomysłem może być tanie mieszkanie na wynajem - podkreślił.

Zaapelował do wszystkich startujących w wyborach, aby przedstawili swój pomysł na rozwój małych i średniej wielkości miast. Wyjdźcie z salonów, z tych wszystkich telewizji, w których się dobrze czujecie, wyjdźcie z "Gazety Wyborczej", "Gazety Polskiej", z rautów, na których bywacie i przyjedźcie do tych miast, zobaczcie, jak żyją w nich ludzie. (...) Ta Polska umiera, potrzebuje tlenu - powiedział.

Zapewnił, że jeżeli zostanie prezydentem, to taki program przedstawi.

Zdaniem Biedronia ludzi w takich miejscach zawiódł prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak mówił, wyborcy PiS wstydzą się za niego, mają niesmak, mają poczucie pozostawienia. Ze Zduńskiej Woli musi iść wyraźny przekaz - PiS oszukał małe i średniej wielkości miasta - dodał.

Przekonywał, że tylko lewica stoi po stronie ludzi pozostawionych z tyłu, wykluczonych, dyskryminowanych. Byłem dobrym gospodarzem Słupska, jestem chłopakiem z Krosna, uczyłem się w Ustrzykach Dolnych, zmieniłem Słupsk, zmienię cała Polskę - powiedział.

Biedroń ze Zduńskiej Woli pojechał do Sieradza, wcześniej odwiedził Pabianice.