Wszyscy licealiści zatruci dopalaczami opuścili już szpital dziecięcy w Białymstoku. Cztery dziewczyny i chłopak w wieku 16- i 17-lat trafili tam we wtorek wieczorem. Wymiotowali i mieli halucynacje. Dopalaczami zatruli się na szkolnym wyjeździe integracyjnym. W sprawie postępowanie wyjaśniające prowadzi białostocka policja.

Policjanci ustalili, że to 16-letni licealista poczęstował dopalaczami swoje cztery koleżanki. Środki odurzające kupił wcześniej w jednym z białostockich sklepów i to mimo że nie ma 18 lat.

Jednak do postawienia komukolwiek zarzutów w tej sprawie jest bardzo daleko - usłyszał od funkcjonariuszy reporter RMF FM Andrzej Piedziewicz. Handel dopalaczami jest legalny; nie ma też przepisu, który zabraniałby sprzedaży tych środków nieletnim.

Teraz - jak ustalił nasz dziennikarz - zastaną powołani biegli, którzy wypowiedzą się na temat substancji, jaką zażyli licealiści. Zbadają, czy mogła zagrażać ich życiu.