"Czuję się trochę zagrożony" - napisał w piątek Remigiusz Mróz, autor m.in. thrillerów prawniczych z Joanną Chyłką czy kryminałów z komisarzem Wiktorem Forstem. Wpis najpopularniejszego autora w Polsce to pokłosie informacji o tym, że Andrzej Duda napisał książkę "To ja, Andrzej Duda", którą sam reklamuje: "Bez upiększeń i cenzury". Prezydent zdążył już odpowiedzieć Remigiuszowi Mrozowi.

Prezydent Andrzej Duda pochwalił się w piątek na platformie X, że napisał książkę zatytułowaną "To ja, Andrzej Duda". Zareklamował ją jako "opowieść o kulisach decyzji, które zaważyły na losach Polski i Europy, szczerą opowieść o życiu i prezydenturze". "Bez upiększeń i cenzury" - można przeczytać w opisie, a prezydent, a więc sam autor, zapowiada w nim "640 stron, ponad 250 ilustracji - w tym wiele wcześniej niepublikowanych zdjęć z mojego telefonu i rodzinnego archiwum".

Tę informację postanowił żartobliwie skomentować jeden z najbardziej poczytnych polskich pisarzy, Remigiusz Mróz. Autor kryminałów i thrillerów, który sprzedał ponad 10 milionów książek, napisał "Czuję się trochę zagrożony". 

Z ripostą pospieszył prezydent.

"Szanowny Panie Remigiuszu! Ogromnie mi miło. U mnie także dużo dialogów, ciekawe zwroty akcji i intrygujące motywacje bohaterów. Polecam się, pozdrawiam!" - napisał Andrzej Duda.

Książkę prezydenta Dudy można już zamawiać, choć wysyłka rusza 6 sierpnia. Lekturę można zakupić solo lub z "pakietem premium", który obejmuje autorskie ozdobne pudełko i autograf w książce.

"W dniu pierwszej tury wyborów, po oddaniu głosów w Krakowie, przyjechaliśmy z żoną i córką do Warszawy. Podczas wieczoru wyborczego, gdy zobaczyłem wyniki, byłem tak zszokowany, że stałem przez chwilę osłupiały. Ze stuporu wyrwała mnie Beata Szydło: Idź ucałuj Agatę!" - brzmi jeden z fragmentów.