Niemieccy politycy w 12. rocznicę zjednoczenia Niemiec podjęli próbę ocieplenia stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. Bo na linii Waszyngton – Berlin wciąż jeszcze nie opadły emocje, po tym jak była niemiecka minister sprawiedliwości porównała prezydenta George’a Busha do Adolfa Hitlera. Nie najlepiej wspólnym kontaktom służą także różnice zdań w kwestii ataku na Irak.

Niemcy chcą pokazać, że nie są przeciwni Ameryce. Dziś politycy w Berlinie podkreślali, że Amerykanom trzeba wiele zawdzięczać. Wolności i demokracji nauczyły Niemców po II wojnie światowej Stany Zjednoczone - podkreślał kilkakrotnie prezydent Johannes Rau. Przypomniał też o pomocy amerykańskiej podczas blokady Berlina Zachodniego. Dziś wyraźnie zaznaczano, że ostatnie różnice zdań na temat wojny z Irakiem nie mogą podzielić Niemców i Amerykanów.

Wszystkie te deklaracje padły w Dzień Jedności Niemiec, obchodzony na pamiątkę wydarzeń z 3 października 1990 roku, kiedy to doszło do połączenia dwóch państw niemieckich. Skończył się też podział świata na dwa wrogie obozy, który przez lata symbolizował mur berliński.

Foto: Archiwum RMF

22:50