Pan Kaczyński po raz kolejny pokazał swoje prawdziwe oblicze i zaczął wyzywać opozycję. Za to, że sam zachował się niekulturalnie, zakłócając wystąpienie - powiedziała w rozmowie z Onetem Barbara Nowacka, komentując słowa prezesa PiS o "hołocie chamskiej".

"Ciężko mówić o jakimkolwiek parlamentaryzmie, bo to, co działo się wczoraj od rana, było jakimś smętnym spektaklem wyborczym. Najpierw absurdalne okrzyki Morawieckiego, jego wystąpienie, które było nieustającym atakiem na rządy Donalda Tuska, któremu zresztą doradzał. Nic nowego, oprócz strachu i agresji" - oceniła Barbara Nowacka.

Zdaniem Nowackiej "w PiS emocje są coraz większe". - Mają świadomość, że minister Szumowski jest nie do obrony, co też posłowie PiS przyznają nam na korytarzach sejmowych.

"PiS okazał się arogancką elitą"

"Pan Kaczyński, który udaje starszego, nobliwego pana z żoliborskiej willi, zaczął zakłócać moje wystąpienie. Już przechodząc obok mnie, wymamrotał jakieś pogardliwe słowa pod moim adresem. Następnie zaczął głośno rozmawiać. Nie da się przemawiać, kiedy ktoś z tamtej strony sali przeszkadza" - Tłumaczyła w rozmowie z Onetem Barbara Nowacka.

Jarosław Kaczyński nazwał posłów opozycji "hołotą chamską". 



"Jestem przyzwyczajona do chamskich zachowań PiS, obserwuję ich od kilku lat w przestrzeni publicznej. Niejednokrotnie widziałam, w jaki sposób traktują ludzi, którzy nie są z ich opcji politycznej. Nie pozwolimy się obrażać i o tym milczeć. Nie jesteśmy panią Emilewicz, która twierdzi, że nie słyszała, jak ktoś obok jej ucha wypowiada się po chamsku" - podkreśliła Nowacka.

"PiS okazał się arogancką elitą. Za tę arogancję zapłacą. Tak, jak Kaczyński zachowuje się wobec nas w Sejmie, tak zachowują się na każdym szczeblu: politycy, samorządowcy, urzędnicy - wobec drugiego człowieka. A potem mówią o wspólnocie i jedności. Tę jedność widzieliśmy 10 kwietnia, kiedy wszyscy stali przed zamkniętymi cmentarzami, a pan Kaczyński wjeżdżał na nie limuzyną. Kwintesencja" - dodała.