Ponad 30 osób protestowało w Krakowie przed konsulatem Ukrainy przeciwko uhonorowaniu Stepana Bandery tytułem bohatera przez naszych wschodnich sąsiadów. Tytuł ten nadał mu ustępujący prezydent Wiktor Juszczenko. Dla Polaków - Bandera to przywódca nacjonalistów, którzy wymordowali setki tysięcy ludzi.

Pikieta odbyła się przed konsulatem przy ulicy Beliny-Prażmowskiego. Na chodniku pojawiły się znicze symbolizujące polskie ofiary band UPA. Przemawiali ludzie, których przodkowie zostali brutalnie zamordowani - nie chcą aby pamięć o nich została pogrzebana, a mordercy byli nazywani teraz bohaterami.

Do protestujących nie wyszedł nikt z konsulatu. Wśród osób, które przyszły przed konsulat byli także i tacy, którzy mają rodziny na Ukrainie. Twierdzą, że tylko niewielka liczba nacjonalistów popiera zdanie prezydenta Juszczenki - większość uważa, że Bandera nie powinien być bohaterem, a jego obecność w historii powinna być przestrogą dla innych.

Tytuł Bohatera Ukrainy, przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepanowi Banderze, nadał pośmiertnie specjalnym dekretem 22 stycznia Wiktor Juszczenko. Bandera był przywódcą jednej z frakcji OUN, której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), obarczana jest odpowiedzialnością za prowadzone od wiosny 1943 r. czystki etniczne ludności polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.

Protest przed konsulatem Ukrainy w Krakowie.