Wiceszef MON Paweł Bejda podpisał decyzję o przekazaniu czołgu T-72A stowarzyszeniu założonemu przez swojego bliskiego współpracownika, gen. Jerzego Jankowskiego - poinformował w sobotę Onet. Wybuchła polityczna burza. Mariusz Błaszczak już kieruje sprawę do prokuratury. Ten czołg został w 2016 r. wycofany z użycia - odpowiedział Bejda.
Onet podał w sobotę, że wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda podpisał decyzję o przekazaniu czołgu T-72A stowarzyszeniu założonemu przez swojego bliskiego współpracownika, gen. Jerzego Jankowskiego. Według portalu, do pracy w ministerstwie rekomendował oficera wuj ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza.
"Wojsko za darmo przetransportowało pancerny wóz do małego miasteczka na drugim końcu Polski" - czytamy na Onecie.
Na doniesienia Onetu zareagował b. szef MON Mariusz Błaszczak. "Przekazanie sprawnego czołgu swojemu współpracownikowi i znajomemu to skandaliczne nadużycie uprawnień. Kieruję wniosek do prokuratury wobec ministra Pawła Bejdy z art. 231 kodeksu karnego" - poinformował Błaszczak we wpisie na platformie X.
Artykuł 231 Kodeksu karnego dotyczy nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza.


