Prokuratorzy z Olsztyna przeprowadzą postępowanie sprawdzające na przejściu granicznym w Bezledach. Ma ono związek z pornograficznym filmem, który zarejestrował na swym telefonie komórkowym jeden z celników.

Mężczyzna nagrał telefonem komórkowym swój stosunek z kobietą, zamieszaną w przekupstwa celników. Traf chciał, że ktoś ukradł telefon, a film trafił na jeden z popularnych serwisów wideo. Po kilku godzinach został usunięty, ale lawiny już nie udało się zatrzymać – 4-minutowe ostre porno rozsyłane było do coraz większej grupy Internautów.

Rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie powiedział, że autor filmu zostanie zwolniony ze służby. Problemy ma też jego partnerka: przeciwko niej Prokuratura Okręgowa w Olsztynie prowadzi postępowanie – podejrzewana jest o korumpowanie funkcjonariuszy i przemyt. Śledczy chcą też sprawdzić, czy usługi seksualne mogły być formą przekupstwa.

Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie, przyznaje, że celnicy pracujący na granicy narażeni są na wiele pokus: Gdy były prowadzone postępowania, słyszeliśmy o tym, że były też wręczane jakieś prezenty w postaci telefonów komórkowych. Ale o tym, że były oferowane usługi seksualne nigdy nie słyszeliśmy - mówi.