W obliczu rosnącej globalnej niepewności, bezpieczeństwo narodowe zyskuje nowy wymiar - zdrowotny i farmaceutyczny. Marek Kos, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", zwraca uwagę na konieczność zwiększenia krajowej produkcji leków. Działanie to ma na celu zmniejszenie zależności Polski od dostaw farmaceutycznych z Azji, co jest kluczowe nie tylko dla bezpieczeństwa lekowego, ale i energetycznego kraju.

Zależność od Azji a bezpieczeństwo lekowe

Według danych przedstawionych przez "Rzeczpospolitą", około 80 proc. substancji czynnych do leków generycznych pochodzi obecnie z Azji. To znaczący wzrost w porównaniu z 2005 rokiem, kiedy to ponad połowa substancji czynnych była produkowana w Europie. 

Marek Kos wskazuje, że za tą zmianą stoją przede wszystkim czynniki ekonomiczne. Jednakże w obliczu potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa energetycznego, takie uzależnienie może prowadzić do poważnych problemów z dostępnością leków w Polsce. Obecnie, jak zapewnia wiceszef Ministerstwa Zdrowia, zapasy leków są zabezpieczone na okres co najmniej pięciu, sześciu miesięcy, ale długoterminowe rozwiązania wymagają zmian strukturalnych.

Samowystarczalność farmaceutyczna jako cel

Marek Kos podkreśla, że Polska posiada długą tradycję w produkcji farmaceutycznej oraz wiele zakładów, które mogą być wykorzystane do zwiększenia krajowej produkcji leków. Kluczowym aspektem jest także inwestycja w nowe technologie i rozwój taśm produkcyjnych leków generycznych. W ten sposób Polska miałaby szansę na osiągnięcie samowystarczalności w produkcji leków, co jest niezbędne dla zwiększenia bezpieczeństwa lekowego kraju.

Wsparcie finansowe kluczem do niezależności

Realizacja celu zwiększenia krajowej produkcji leków wymaga wsparcia finansowego. Marek Kos wskazuje na potrzebę różnego rodzaju zachęt dla sektora farmaceutycznego, w tym pomocy finansowej. Ministerstwo Zdrowia liczy na wsparcie z funduszy Unii Europejskiej, co miałoby przyczynić się do wzrostu inwestycji w polski sektor farmaceutyczny. Poprzez takie działania Polska mogłaby nie tylko zwiększyć swoją niezależność farmaceutyczną, ale także wesprzeć rozwój gospodarki i innowacyjności kraju.