Nazwiska byłego premiera Mateusza Morawieckiego, b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, b. szefa Prokuratury Krajowej, obecnie prezesa TK Bogdana Święczkowskiego i b. szefa KNF Marka Chrzanowskiego znalazły się w zawiadomieniu NIK ws. GetBack - wynika z komunikatu rzeczniczki PG prok. Anny Adamiak. Prezes NIK Marian Banaś poinformował, że przekazał w poniedziałek szefowi MS, prokuratorowi generalnemu Waldemarowi Żurkowi zawiadomienie w związku z aferą. Dodał przy tym, że dotyczy ono osób, które pełniły funkcje w nadzorze finansowym, wymiarze sprawiedliwości oraz polityków. Wcześniej Banaś w RMF FM zapowiadał złożenie takiego zawiadomienia. Określił aferę GetBack jako "największą po FOZZ-ie", czyli defraudacji środków z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
Informację tę w poniedziałek wieczorem potwierdziła rzeczniczka Prokuratora Generalnego. Anna Adamiak zaznaczyła, że Waldemar Żurek "przekaże niezwłocznie do Prokuratury Krajowej złożone przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, w celu nadania mu formalnego biegu".
Zawiadomienie odnosi się do pięciu kategorii osób. Wskazano w nim prokuratorów, w tym byłego Prokuratora Krajowego, a obecnie prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego i prokuratorów Prokuratury Regionalnej w Warszawie w związku z - jak czytamy w komunikacie - niedopełnieniem obowiązków i przekroczeniem uprawnień, tworzeniem fałszywych dowodów i utrudnianiem postępowania.
Kolejną grupę stanowią członkowie Zarządu i Rady Nadzorczej Spółki GetBack S.A., odpowiedzialni - zdaniem NIK - za wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym.
Wskazano również funkcjonariuszy Komisji Nadzoru Finansowego, w tym Marka Chrzanowskiego i Jacka Jastrzębskiego, a także innych urzędników KNF odpowiedzialnych za kontrolę sytuacji finansowej GetBack. Zarzucono im zaniedbania, a dodatkowo Chrzanowskiemu - fałszywe oskarżenia o popełnienie przestępstwa członków Zarządu Spółki GetBack S.A., w tym Konrada Kąkolewskiego oraz prezesa Zarządu Altus TFI S.A. Piotra Osieckiego.
W zawiadomieniu wymieniono też sędziego z Wrocławia, który - prowadząc przyśpieszone postępowanie układowe - miał działać na szkodę wierzycieli GetBack.
Ostatnią grupę stanowią byli członkowie rządu: były premier, obecnie poseł PiS Mateusz Morawiecki, były minister koordynator służb specjalnych, a obecnie europoseł PiS Mariusz Kamiński, b. minister sprawiedliwości i prokurator generalny, poseł PiS Zbigniew Ziobro oraz b. sekretarz stanu w MSWiA i b. członek Rady Nadzorczej KNF, europoseł PiS Maciej Wąsik. Zarzucono im niedopełnienie obowiązków w zakresie sprawowania nadzoru nad instytucjami finansowymi, w tym KNF, "w sytuacji wskazującej na możliwość bezprawnego wyprowadzenia środków pieniężnych ze Spółki GetBack S.A., czym działali na szkodę interesu publicznego i prywatnego obligatariuszy".
Rzeczniczka PG poinformowała też, że podczas spotkania z Żurkiem Banaś przekazał zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa "oparte na ustaleniach dokonanych przez NIK w ramach przeprowadzanej kontroli dotyczącej nadzoru sprawowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego nad Spółką GetBack S.A., obecnie Capitea S.A. oraz podmiotów współpracujących w latach 2016-2023". Dodała, że do zawiadomienia załączono raport pokontrolny Najwyższej Izby Kontroli.
Po spotkaniu z Żurkiem, Banaś powiedział dziennikarzom, że "cały materiał jest przerażający". I naprawdę trudno się było spodziewać, że w kraju, który się zwie demokratycznym, praworządnym, takie niepraworządne i niedemokratyczne rzeczy się dzieją, gdzie zwykły obywatel, który nie ma wsparcia politycznego jest skazany na takie zniszczenie - dodał. Według niego, "mamy do czynienia z zorganizowaną grupą, prawie że przestępczą". Prezes NIK ocenił też, że z dowodów jasno wynika, iż wywierana była presja "wysokich funkcjonariuszy na podległych im funkcjonariuszy", by były podejmowane bezprawne działania.
Już w niedzielę dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada informował, że w zawiadomieniu NIK do prokuratury ws. afery GetBack znajdą się nazwiska 21 osób - w tym Morawieckiego, Ziobry i Wąsika.
Marian Banaś w Porannej rozmowie w RMF FM określił aferę GetBack jako "największą po FOZZ-ie" - mowa o jednym z największych skandali III RP, związanym z defraudacją środków z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego.
Chcę powiedzieć, że to była afera, która pozbawiła ludzi ich oszczędności życiowych na kwotę 3,5 miliarda, co jest rzeczą niedopuszczalną, a to dlatego, że organy państwowe, w tym KNF i wymiar sprawiedliwości, zawiodły, zamiast dbać o interes obywateli - poinformował Marian Banaś.
Spółka GetBack powstała w 2012 roku i zajmowała się windykacją portfeli wierzytelności, głównie z branży finansowej, telekomunikacyjnej i energetycznej. Finansowanie działalności opierało się w dużej mierze na emisji obligacji. W lipcu 2017 roku GetBack zadebiutował na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Według NIK, afera rozpoczęła się 16 kwietnia 2018 roku, gdy spółka poinformowała o rozmowach z PKO BP i PFR na temat finansowania na kwotę do 250 mln zł. Obie instytucje zdementowały te informacje, a dzień później odwołano prezesa GetBack. 20 kwietnia 2018 roku KNF złożyła zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd GetBack.
W kolejnych miesiącach zatrzymano i tymczasowo aresztowano członków zarządu GetBack oraz prezesa Altus TFI. W listopadzie 2018 roku UOKiK nałożył na GetBack karę w wysokości 5,05 mln zł za wprowadzanie klientów w błąd co do ryzyka inwestycji.
Od maja 2018 roku przed Sądem Rejonowym we Wrocławiu toczyło się przyspieszone postępowanie układowe wobec GetBack. W śledztwie prokuratury zarzuty usłyszało łącznie 38 osób, w tym byli prezesi i członkowie zarządów Idea Banku i Lion’s Banku, a siedmiu podejrzanych trafiło do aresztu. Przesłuchano ponad 500 świadków.
Prokuratura Regionalna w Warszawie, która prowadzi wielowątkowe śledztwo ws. tzw. afery GetBackmpodkreśliła w lipcu br., że to jedna z najbardziej skomplikowanych i największych spraw gospodarczych w ostatnich latach. Dotknęła ona całego rynku finansowego, w tym banków, giełdy papierów wartościowych, towarzystw funduszy inwestycyjnych i wreszcie tysięcy obligatariuszy i akcjonariuszy.
Według informacji prokuratury w sprawie występuje ponad 9,2 tys. pokrzywdzonych podmiotów (osób fizycznych i prawnych), a wartość wyrządzonej szkody szacuje się na poziomie około 3 mld zł. W sprawie badanych i wyjaśnianych było i jest nadal kilkadziesiąt wątków. Większość z nich wiąże się z wyrządzeniem spółce GetBack S.A. szkody majątkowej w wielkich rozmiarach poprzez podjęcie nieprawidłowych decyzji zarządczych i inwestycyjnych.
Na terenie całego kraju ponad 4,5 tys. świadków i zabezpieczono mienie na kwotę ponad 250 milionów złotych. W sprawie odzyskano kwotę ponad 40 milionów złotych, którą przekazano pokrzywdzonemu Capitea S.A. (następcy prawnemu GetBack S.A.), a która została następnie wypłacona obligatariuszom spółki GetBack. Akta wszystkich postępowań dotyczących tzw. afery GetBack liczą ponad 10 tys. tomów. Prokuratura Regionalna w Warszawie informowała też, że w różnych wątkach skierowano do sądów 10 aktów oskarżenia i jeden wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.


