W ponad 2600 budynkach mieszkalnych, 187 żłobkach i 138 szkołach w Kijowie nie ma ogrzewania po rosyjskim ataku, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę - napisał na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko. Temperatura w stolicy Ukrainy obecnie wynosi ok. 0 st. Celsjusza. W części miasta są też problemy z wodą. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że Rosja użyła ok. 500 dronów i 40 rakiet.
- Polityka, ekonomia, kultura, sport, pogoda, najnowsze informacje z Polski i ze świata - to wszystko znajdziesz na RMF24.pl. Bądź na bieżąco.
W nocy z piątku na sobotę doszło do kolejnego zmasowanego ataku Rosji na Ukrainę. Kijów został zaatakowany m.in. pociskami balistycznymi i dronami. Ranne są co najmniej 22 osoby.
W całym obwodzie kijowskim, który otacza stolicę, ale jej nie obejmuje, prądu nie ma 320 000 gospodarstw domowych. W samym Kijowie bez ogrzewania jest 2600 bloków i domów, 187 żłobków i 138 szkół.
Sytuacja w mieście jest dramatyczna. Są też problemy z wodą, o czym napisał na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko.
"Ciśnienie wody po lewobrzeżnej stronie stolicy jest niskie z powodu uszkodzenia systemu zasilania. Energetycy i pracownicy zakładów użyteczności publicznej nadal pracują nad przywróceniem dostaw prądu. Atak trwa. Wciąż napływają doniesienia o zniszczeniach" - poinformował.


