Do tragicznego wypadku doszło podczas kolonii w Białym Dunajcu na Podhalu. Siedmiolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze. Mimo reanimacji, zmarł w szpitalu w Zakopanem. Okoliczności tragedii wyjaśnia zakopiańska policja.

Chłopiec wypadł z okna wprost na betonowe podłoże. Szczegóły tej tragedii będą wyjaśniane. Wstępnie wykluczono jednak, by ktoś mógł przyczynić się do tego nieszczęścia.

Opiekunowie byli trzeźwi. Jak wyjaśnili, po obiedzie dzieci wróciły odpocząć do swoich pokoi. Nikt nie widział, kiedy dziecko wspięło się na okno.

Siedmiolatek był wychowankiem domu dziecka w Gliwicach.

(MRod)