11-letni chłopiec przeszedł przez drzwi w ekranie dźwiękochłonnym na obwodnicy Jarosławia (Podkarpackie) i wszedł na jezdnię, wprost pod jadący samochód dostawczy. Z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, gdzie zmarł. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.

Jak podaje w środę na stronie internetowej podkarpacka policja, ze wstępnych ustaleń wynika, że 11-letni mieszkaniec powiatu jarosławskiego przeszedł przez niezamknięte drzwi w ekranie dźwiękochłonnym i wszedł na jezdnię, wprost przed jadącego w kierunku Przeworska volkswagena transportera.

"Kierowcy nie udało się uniknąć potrącenia dziecka. Chłopiec z poważnymi obrażeniami został śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Rzeszowie. Niestety życia 11-letniego chłopca nie udało się uratować" - podała policja.

Badanie wykazało, że 39-letni kierowca dostawczego volkswagena był trzeźwy.