1000 polskich żołnierzy będzie walczyć w Afganistanie. Trafią tam na początku przyszłego roku. Misja nie oznacza zmniejszenia naszego kontyngentu w Iraku.

Za tę misję zapłacimy co najmniej 300 mln złotych.

Budżet resortu obrony to ponad 18 miliardów. Można by powiedzieć, że koszty zagranicznych misji to drobiazg. Do tej pory jednak wydaliśmy w Iraku blisko 700 milionów. W tym roku wydamy ponad 100. Dodając do tego sprzęt, który już z Iraku nie wróci, daje to miliard. Ostatnie lata w Afganistanie, gdzie jest 100 żołnierzy, to ponad 80 milionów. Koszty innych misji trudno oszacować, ale w tegorocznym budżecie na zagraniczne operacje zabezpieczono ponad 200 milionów. Można powiedzieć, że nasz udział w wojnie z terrorem u boku Amerykanów pochłonął tyle, ile wyniosła cała amerykańska pomoc wojskowa, którą przekazano nam w ciągu ostatnich lat. Wygląda na to, że bilans wychodzi na zero.

Od lutego przyszłego roku w Afganistanie służyć będzie ponad 1000 polskich żołnierzy. Będzie to batalion zmechanizowany, który będzie stacjonował w naszej bazie w Bagram, gdzie dziś służy 100 polskich żołnierzy i będziemy brali udział w operacjach głównie we wschodniej części Afganistanu - mówi Radosław Sikorski, szef MON.

Ta misja skazana jest na niepowiedzenie - mówią niektórzy generałowie. Posłuchaj relacji Przemysława Marca:

Baza Bagram, w której pracuje właściwy polski kontyngent, leży półtorej godziny jazdy na północ od Kabulu. To gigantyczne, posowieckie lotnisko. W ubiegłym tygodniu o wzmocnienie 20-tysięcznego kontyngentu NATO o kolejnych 2,5 żołnierzy wystąpił dowódca ds. operacyjnych Amerykanin generał James Jones. Połowa sił NATO walczy z talibami na południu Afganistanu.

Od początku września wojska NATO prowadzą wielką operację przeciwko talibom. Jej celem jest rozgromienie działających na południu oddziałów partyzanckich i wyparcie ich przed zimą z Afganistanu. Według dziennika "Financial Times", Polacy mogliby trafić właśnie tam, gdzie walki są najsilniejsze, a nie do bezpiecznej bazy Bagram, o której wspominał minister Sikorski. O tym, co czeka tam polskich żołnierzy, Przemysław Marzec rozmawiał ze znawcą Afganistanu, dziennikarzem Wojciechem Jagielskim:

Decyzję Polski o zwiększeniu jej sił w Afganistanie chwali szef NATO. Jak na razie bowiem tylko Warszawa zgłosiła gotowość wysłania dodatkowych żołnierzy, a Sojusz potrzebuje wsparcia w walce z talibami na południu kraju.