Co najmniej 50 osób zginęło, a 213 zostało rannych w wyniku paniki, która wybuchła na pogrzebie generała Kasema Sulejmaniego. Uroczystości odbywały się w mieście Kerman na południowym wschodzie Iranu.

Na pogrzeb przyjechały dziesiątki tysięcy ludzi. Według doniesień medialnych do wybuchu paniki doszło w czasie procesji na drodze na cmentarz. Na pierwszych nagraniach wideo zamieszczonych w internecie widać leżących na drodze ludzi bez oznak życia, a także innych, którzy krzyczeli i próbowali im pomóc. 

Nie ma informacji o tym, co było bezpośrednią przyczyną wybuchu paniki.

Po stratowaniu się tłumu pochówek wojskowego został przełożony - poinformowała irańska agencja ISNA. Na razie nie sprecyzowano, na kiedy odłożono pochówek generała. 

Generał Sulejmani, dowódca elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds, zginął w nocy z czwartku na piątek w Bagdadzie w ataku rakietowym sił USA. 

Rakiety spadły na konwój samochodów należących do milicji w rejonie terminala towarowego lotniska.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak zginął Kasem Sulejmani? "To było niesamowicie odważne i zaskakujące dla wielu z nas"  



Iran nie będzie przestrzegał ograniczeń wynikających z umowy nuklearnej

W niedzielę, dwa dni po zabiciu przez siły USA w Bagdadzie generała Sulejmaniego, władze Iranu ogłosiły, że nie będą już stosować się do ograniczeń wynikających z umowy nuklearnej. USA wycofały się z tego porozumienia w maju 2018 roku. 

W oświadczeniu Iran zapowiedział, że nie będzie przestrzegał ograniczeń dotyczących wzbogacania uranu, ilości magazynowanego wzbogaconego uranu, a także badań i rozwoju w tej dziedzinie. Teheran zastrzegł wszelako, że będzie utrzymywał współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA) i decyzja może być cofnięta, jeśli USA zniosą sankcje nałożone na Iran. Dodano, że władze Iranu są dalej otwarte na negocjacje z europejskimi partnerami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Scenariusze zemsty na USA. Iran rozważa 13 wariantów  

W poniedziałek córka zabitego generała, Zeinab Sulejmani, powiedziała zwracając się do tłumu, że Iran pomści śmierć jej ojca, a "rodziny amerykańskich żołnierzy (stacjonujących) w zachodniej Azji będą każdego dnia z drżeniem czekały na śmierć swoich dzieci".

Szalony (prezydencie Donaldzie) Trumpie, nie sądź, że wszystko się skończyło wraz z męczeństwem mojego ojca - dodała.