Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał wczoraj wyrok 25 lat więzienia dla Marioli Myszkiewicz z Czarnej Białostockiej, skazanej przez sąd niższej instancji za zabójstwo 11-letniego ucznia. Zamordowany chłopiec był synem mężczyzny, z którym kobieta miała kilkuletni romans. Obrońca skazanej już zapowiada, że wystąpi o kasację.

Prokuratura i sąd pierwszej instancji uznały, że motywem zabójstwa 11-latka była zemsta kobiety. Mariola Myszkiewicz chciała w ten sposób ukarać ojca chłopca, który kilka tygodni przed tragedią zarwał łączący ich związek.

Kobieta została skazana w pierwszej instancji na 25 lat więzienia. Jej obrońca odwołał się od wyroku. Chciał, by sąd uznał, że nauczycielka działała w afekcie, co wiązałoby się z obniżeniem kary. Sąd odrzucił jednak apelację: Mariola Myszkiewicz działała w stanie silnego wzburzenia, ale nie można tego zakwalifikować jako działanie w afekcie - tak utrzymanie wyroku umotywował sąd. Zdaniem sądu w tej sprawie nie ma żadnych okoliczności łagodzących, bo zabójstwo było szczególnie okrutne.

Posłuchaj także relacji reportera RMF Piotra Sadzińskiego:

Do zbrodni doszło w kwietniu ubiegłego roku w gabinecie lekarskim szkoły podstawowej w Czarnej Białostockiej. 11-letni Piotr P. został ponad 30 razy ugodzony nożem introligatorskim. Wcześniej nauczycielka zwabiła go do gabinetu, prosząc inne dzieci, by wywołały go z lekcji.

Kobiecie udało się uciec ze szkoły. Zatrzymano ją dopiero dwa dni później w Markach pod Warszawą. Lekarze stwierdzili, że Mariola Myszkiewicz w chwili zabójstwa była poczytalna. Przyznała się do winy.

foto Piotr Sadziński RMF Białystok

06:05