Awaria polskiego samolotu z obserwatorami lecącymi na wybory prezydenckie na Ukrainę - informuje agencja ITAR-TASS, powołując się na ukraińskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Na pokładzie maszyny, która musiała awaryjnie lądować na lotnisku w Zaporożu, było 39 osób i 5 członków załogi. W samolocie zauważono awarię podwozia. Maszyna przez około 2 godziny krążyła nad miastem, żeby zużyć paliwo. W tym czasie jednostki ratunkowe pokryły pas specjalną pianą. Lądowanie odbyło się pomyślnie.

Nad jutrzejszą powtórkę II tury wyborów prezydenckich na Ukrainie czuwać będzie ponad 12 tys. zagranicznych obserwatorów. Wśród nich będzie 3 tys. Polaków. Liczniejszą grupę będą stanowili jedynie obserwatorzy z Rosji.

Głosowanie z 21 listopada – z powodu masowych nadużyć i fałszerstw - unieważnił Sąd Najwyższy; w powtórce spotkają się Wiktor Juszczenko i premier Wiktor Janukowycz.