35-kilometrowa kolejka TIR-ów czeka na odprawę na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Świecku. Kolejki także na innych przejściach w lubuskiem. Powodem jest akcja polskich i niemieckich służb granicznych, które szukają dwóch zbiegłych więźniów.

Jednym z poszukiwanych jest Ryszard Niemczyk - podejrzany o zabójstwo domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Pershinga. Tydzień temu - w niedzielę rano uciekł z więzienia w Wadowicach i nadal jest na wolności. Drugim jest Niemiec Frank Schmoeckel- skazany na 14 lat więzienia za morderstwa i gwałty. Obława na Niemca trwa już 12 dzień. Pensjonariusz kliniki psychiatrycznej w Neuroppin - 25 października zbiegł podczas odwiedzin u swojej matki w Strausbergu, koło Berlina. Wykorzystał nieuwagę pilnujących go sanitariuszy, którzy wyszli na papierosa. Zranił nożem jednego z opiekunów oraz matkę - i zbiegł. Była to już szósta ucieczka Schmoekela. Polska i niemiecka straż graniczna przeszukują drobiazgowo każdy przejeżdżający przez granicę samochód. Pojawiły się bowiem spekulacje, że obaj uciekinierzy mogą próbować przedostać się do sąsiedniego kraju. Dokładna kontrola na wszystkich przejściach ma im uniemożliwić ucieczkę. W czasie weekendu niemieccy policjanci przeczesywali lasy i miejscowości Brandenburgii i Saksonii, w landach graniczących z Polską i Czechami. Koło Budziszyna znaleziono ukradzione przez Schmoeckla auto. Ucieczka Schmoekela przez "zieloną granicę" do Polski czy Czech jest według policji niemieckiej, raczej nieprawdopodobna.

Działania pograniczników spowodowały jednak ogromne kolejki na zachodniej granicy. Samochody osobowe, które najczęściej wyjeżdżają do Niemiec bez stania w kolejce czekają teraz po kilka godzin. Stoją także TIR-y.

Posłuchaj także relacji z Zielonej Góry reportera RMF FM Michała Szpaka:

08:10