To jest bardzo smutny dzień dla Brytyjczyków – powiedział premier Tony Blair w telewizyjnym przemówieniu. Jego wypowiedź była jednak pełna deklaracji o determinacji w walce z terroryzmem.

Wiemy, że zamachowcy działali w imieniu islamu, ale wiemy też, że zdecydowana większość brytyjskich muzułmanów potępia terroryzm – powiedział w telewizyjnym przemówieniu brytyjski premier, Tony Blair. - Wszyscy wiemy, jakie były zamiary terrorystów – chcieli nas poniżyć i przestraszyć, zmusić do tego, czego nie chcemy robić - mówił szef brytyjskiego rządu. Blair zapewnił, że nie pozwoli na „zakłócenie życia zwykłych ludzi”.

Zapowiedział jednocześnie intensywny pościg za sprawcami zamachów i postawienie ich przed obliczem sprawiedliwości. - Sukces nie zostanie po stronie terrorystów - zapowiedział premier. Jednak jego zdaniem, Brytyjczycy nie pozwolą się zastraszyć.

Tony Blair złożył również kondolencje rodzinom ofiar, a także podziękował za ofiarność służbom ratowniczym. Brytyjski premier na kilkanaście godzin opuścił obrady szczytu G8, by osobiście zająć się koordynacją działań po zamachach, do których doszło w centrum Londynu.