Do poważnych starć doszło w Rzymie między policją a manifestującymi antyglobalistami. Demonstracje przeprowadzono w sąsiedztwie gmachów, gdzie toczyły się obrady konferencji międzyrządowej mającej zadecydować o przyszłej konstytucji UE.

Demonstracja zapowiadana była jako akcja pokojowa. I taka też była wczoraj. Dziś jednak, zanim 100 tys. uczestników (według policji 15 tys.) ruszyło ulicami Rzymu, doszło do kilku incydentów; demolowano lokale, niszczono zaparkowane na ulicy samochody.

Potem manifestacja przekształciła się w prawdziwe zamieszki. Policja użyła gazu łzawiącego, by rozpędzić demonstrantów. Rannych zostało kilka osób, w tym jeden policjant. Funkcjonariusze zatrzymali około 30 uczestników manifestacji.

Równocześnie z pochodem antyglobalistów, ulicami stolicy Włoch wyruszył pochód zorganizowany przez włoskie związki zawodowe, protestujące przeciwko wydłużeniu z 35 do 40 lat okresu obowiązkowych składek emerytalnych i proponowanej przez rząd możliwości kontynuowania pracy przez osoby mające już prawo do emerytury.

Demonstracji antyglobalistów przyglądała się korespondentka RMF Aleksandra Bajka. Posłuchaj:

23:00