Drewniane płyty, blacha, gwoździe - to sprzęt najczęściej używany przez właścicieli lokali i sklepów w centrum Warszawy, którzy boją się protestów antyglobalistów. W środę w stolicy rozpoczyna się Forum Ekonomiczne.

Mieszkańcy miasta obawiają się zniszczeń po zapowiadanych demonstracjach przeciwników szczytu. Choć oni sami zapowiadają, że są nastawieni pokojowo, to wszyscy widzieli obrazki z innych miast, w których organizowano takie spotkania. Do środy czasu coraz mniej, a pracy jeszcze sporo.

Robimy taką konstrukcję drewnianą i później idą na to płyty paździerzowe. Kamieniem, ręką tego nie uszkodzi - mówią warszawiacy pracujący przy zabezpieczeniach. Ich przygotowania obserwował reporter RMF Paweł Świąder:

O ograniczeniach dla mieszkańców, które władze wprowadzają w związku ze szczytem gospodarczym napisało dziś "Życie Warszawy". Według prawników cytowanych przez dziennik, wyłączenie kwartałów ulic z normalnego życia bez wprowadzenia stanu wyjątkowego jest łamaniem prawa. To np. opinia profesora Mariana Filara.

Szczyt rozpocznie się w środę i potrwa do piątku. Przypomnijmy, że podobne spotkania – np. Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Światowej Organizacji Handlu – odbywały się zazwyczaj w oparach gazu łzawiącego i wybuchu petard, kończąc się wielką bitwą antyglobalistów z policją. Zniszczono setki sklepów, samochodów i budynków. Byli też zabici, jak w Genui w 2001 roku.