Adam Kozak, szef sądu partyjnego SLD na Podkarpaciu i radny sejmiku wojewódzkiego, musi oddać państwu zaległy podatek VAT. Tak zdecydował urząd skarbowy, który wcześniej umorzył mu dług w wysokości 369 tysięcy złotych.

Kozak w latach 90. prowadził firmę w Mszanie Dolnej, która produkowała tanie wina. Firma upadła, bo - jak twierdzi sam zainteresowany - nie wytrzymała konkurencji na rynku. To wtedy przestał płacić podatek, po czym zaczął domagać się, by fiskus umorzył zaległe należności.

Urząd Skarbowy w Limanowej przychylił się do tej prośby, a decyzję o umorzeniu długów tłumaczył tym, że Kozak... nie ma pieniędzy: według urzędników, jego sytuacja finansowa była bardzo zła i nie było żadnych perspektyw na wyegzekwowanie od niego pieniędzy.

Reporter RMF Marek Balawajder rozmawiał na ten temat z Piotrem Jędrzejczakiem, dyrektorem Izby Skarbowej w Krakowie, któremu podlega Urząd Skarbowy w Limanowej.

Kwota zaległego podatku VAT, którą Kozak będzie musiał zwrócić zostanie powiększona o odsetki. Dziś zaległości sięgają już prawie pół miliona złotych. Decyzja naczelnika urzędu nie jest jeszcze jednak ostateczna; Kozak może ją zaskarżyć.

13:00