Urząd Skarbowy w Limanowej umorzył 369 tys. zł długu, jaki miał wobec fiskusa szef sądu partyjnego SLD na Podkarpaciu. Załatwienie tego nie było wcale takie trudne. Wystarczyło, że działacz dowiódł, iż... jest biedny.

Adam Kozak zwrócił się do właściwego urzędu skarbowego z podaniem o umorzenie podatku, a fiskus do prośby po prostu się przychylił. Decyzję o umorzeniu długów urząd skarbowy tłumaczy tym, że szef sądu partyjnego SLD na Podkarpaciu... nie ma pieniędzy.

Jego stan majątkowy wynikał również z sądowego wyjawienia majątku, (...) począwszy od skarpetek, poprzez koszule spodnie, buty itd. Stan majątkowy pana Kozaka wskazywał na to, że nie było szans na uzyskanie spłaty tych zaległości, które pana kozaka obciążały - mówi szef krakowskiej izby skarbowej Piotr Jędrzejczak.

Wczoraj w urzędzie skarbowym w Limanowej rozpoczęła się gruntowna kontrola. Jej wyniki będą znane w przyszłym tygodniu.

Każdy urząd skarbowy podejmując taką decyzję kieruje się tzw. zasadą uznaniowości, choć - jak mówi naczelnik I US w Rzeszowie - lepiej, by akurat te kwestie regulowała ordynacja podatkowa: Myślę, że wszyscy, którzy muszą decydować o tym, chcieliby mieć zamknięty katalog okoliczności, które sprzyjają podejmowaniu decyzji o umarzaniu, rozkładaniu na raty, czy odraczaniu terminu płatności.

W tym przypadku prawo jednakowo traktuje obywateli, bez względu na kwotę zaległości. Trudno jednak porównać umorzenie kilkusetzłotowych zaległości emeryta, do kilkusettysięcznych długów b. biznesmena, obecnego wiceprezesa rafinerii i radnego wojewódzkiego, który po prostu twierdzi, że jest biedny...

23:35