Prezydent Władimir Putin polecił przeprowadzić dochodzenie, które ma wyjaśnić w jakich okolicznościach Władimir Ustinow, rosyjski prokurator generalny otrzymał mieszkanie wartości niemal pół miliona dolarów w centrum Moskwy.

Ustinow dostał mieszkanie trzy lata temu, gdy był zaledwie jednym z zastępców szefa rosyjskiej prokuratury. Mieszkanie położone jest w centrum Moskwy, przy najbardziej prestiżowej ulicy. Już wtedy mówiono, że historia jest bardzo mocno niejasna. Powód? Mieszkanien przyznał Ustinowowi Paweł Borodin, szef wydziału gospodarczego Kremla, przeciwko któremu już toczyło się śledztwo o branie łapówek przy restauracji Kremla. Łapówki w zamian za lukratywne kontrakty miała dawać szwajcarska firma "Mabetex". Borodin czeka teraz w areszcie w Nowym Jorku na ekstradycję do Szwajcarii. O mieszkaniu prokuratora generalnego wiele mówiła niezależna telewizja NTW. W zamian prokuratura tym gorliwiej prowadziła śledztwo przeciwko jej właścicielowi milionerowi Władimirowi Gusinskiemu. Niedawno dziennikarze NTW pożalili się prezydentowi i Putin polecił, by kontrolerzy kremlowskiej administracji wyjaśnili za co Ustinow dostał mieszkanie.

13:15