Ponad 150 osób szuka 10-letniej dziewczynki, która zaginęła wczoraj w Pisarzowicach koło Lubania na Dolnym Śląsku. Cierpiące na zespół Downa dziecko bawiło się koło swojego domu. Poszukiwania dziewczynki trwały przez większą część nocy. Na razie nie przyniosły one rezultatów.

Ekipy poszukiwawcze skończyły pracę dopiero o godzinie trzeciej. Od rana policjanci, strażacy i straż graniczna rozpoczęli akcję poszukiwawczą ze zdwojoną siłą. Dziewczynka zniknęła wczoraj tuż po godzinie 15. Przez cztery godziny rodzina szukała ją na własną rękę. Gdy to nie dało rezultatów powiadomiono policję. Rodzice mówią, że 10-letnia Marlena nigdy w czasie zabawy nie oddalała się od domu. Tym dziwniejsze jest więc jej zniknięcie. Okolice Pisarzowic to głównie łąki i pola, ekipy ratownicze liczą więc na to, że teraz gdy zrobiło się jasno łatwiej będzie wypatrzyć dziecko. W razie potrzeby do akcji ma być włączony policyjny śmigłowiec.

foto Archiwum RMF

08:10