W Północnej Osetii na Kaukazie trwają intensywne poszukiwania terrorysty, który dzisiaj po południu wziął kilkunastu zakładników w przychodni dziecięcej w centrum Władykaukazu, a następnie uciekł wraz z okupem.

Służby specjalne tej małej republiki położone na południu Rosji u podnóża Kaukazu, bardzo się przestraszyły gróźb terrorysty. Wprawdzie on sam uzbrojony był tylko w granaty, ale groził, że jego wspólnicy wysadzą w powietrze wielopiętrowy budynek mieszkalny w Władykaukazie, jeśli oddział specjalny ruszy do szturmu. Po południu, terrorysta w przychodni dziecięcej wziął 18 zakładników w tym czworo dzieci. Zażądał 5 milionów dolarów okupu i samolotu. Zgodził się jednak na 3 miliony rubli, czyli około 100 dolarów i samochód. Wypuścił zakładników w zamian za wiceszefa lokalnego urzędu spraw wewnętrznych i kierowcę. Cała trójka odjechała samochodami, jednak po paru kilometrach porywacz przegnał obu policjantów i odjechał. Na razie odnaleziono tylko samochód.

23:25