Od wyrazów uznania, przez zrozumienie, po rozczarowanie. Takie reakcje towarzyszyły przyznaniu Irance Sirin Ebadi tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Wśród polskich komentarzy przeważa rozczarowanie, że Nobla nie otrzymał Jan Paweł II.

Lech Wałęsa, jedyny Polak, którego uhonorowano Pokojową Nagrodą Nobla nie kryje rozczarowania po przyznaniu jej Sirin Ebadi. Jestem zdegustowany - mówi wprost.

Przyznanie pokojowej nagrody Nobla Janowi Pawłowi II nobilitowałoby tę nagrodę - powiedział z kolei Czesław Miłosz, noblista z 1980 roku. Przez cały swój pontyfikat walczył On o pokój. Nieprzyznanie papieżowi nagrody można jedynie wyjaśnić faktem, że nagroda ta byłaby wyróżnieniem całego Kościoła rzymskokatolickiego, którego papież jest głową.

Marszałek Senatu Longin Pastusiak oczekiwał, że polski papież będzie laureatem Nobla. Uważa jednak, że kwestia praw człowieka w Iranie jest poważnym problemem i nagroda na pewno zachęci wszystkich bojowników o prawa człowieka do walki: Przyznanie Nobla Irance to wyraz uznania nie tylko dla kobiet w Iranie, ale także dla tych wszystkich, którzy walczą o prawa człowieka.

Zdania na temat pokojowego Nobla są podzielone także wśród hierarchów Kościoła katolickiego w Polsce.

Papież nie oczekiwał nagrody, to my jej pragnęliśmy - skomentował werdykt Komitetu Noblowskiego metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski. Podkreślił, że bardzo ważne jest to, iż przed rozpatrywaniem kandydatur tak wiele osób nabrało przekonania, że Jan Paweł II jest prawdziwym obrońcą człowieka. To właśnie jest dla mnie wielka radość. Naprawdę się tym cieszę.

Rektor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie bp Tadeusz Pieronek jest zdziwiony, że Jan Paweł II nie otrzymał Nobla. Uważa, że Komitet Noblowski nie potrafił wznieść się ponad uprzedzenia dotyczące głowy Kościoła katolickiego.

Tegoroczna pokojowa nagroda Nobla dla irańskiej obrończyni praw człowieka Szirin Ebadi jest w duchu papieża - uważa redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki. Myślę, że to papieża bardziej ucieszyło, niż gdyby sam został laureatem tej nagrody.

Ogromny zawód przeżyli dziennikarze zgromadzeni na Placu św. Piotra. Wozy transmisyjne największych światowych stacji zaparkowały przy Placu św. Piotra, ale decyzja z Oslo nie była tą, na którą czekali dziennikarze. Według watykanistów z włoskich mediów, werdykt jest niesprawiedliwy, gdyż nie ma osoby, która biłaby się o pokój bardziej niż Jan Paweł II.

Z wielkim zadowoleniem decyzję Komitetu Noblowskiego przyjęła natomiast Amnesty International, podkreślając, że w osobie Shirin Ebadi uhonorowano wszystkich bojowników o prawa człowieka. Wyróżniając Szirin, norweski Komitet Noblowski uznał decydujące znaczenie praw człowieka i osób, które ich bronią na całym świecie - napisano w komunikacie AI.

Intrygujące sygnały nadeszły z Teheranu. Rzecznik irańskiego rządu wycofał swą pierwszą pozytywną reakcję i podkreślił, że radość z przyznania rodaczce nagrody Nobla wyraził prywatnie. Nie wycofał się natomiast wiceprezydent Iranu, który wyraził "wielkie zadowolenie", że pokojową nagrodę Nobla otrzymał "przedstawiciel Iranu, a do tego kobieta".