Londyn swym zadziwiającym spokojem pokazał terrorystom, że nie da się zastraszyć, choć od dawna był na szczycie listy krajów, narażonych na ataki – pisze dziś w komentarzach niemiecka prasa.

Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” jako wzorową ocenił reakcję brytyjskiego premiera, Tony’ego Blaira, a także londyńskich służb ratunkowych. Komentatorzy gazety podkreślają spokój, z jakim Wielka Brytania znosi ataki terrorystyczne, tym samym udowadniając, że „odrzuca logikę tych zamachów i nie daje się zastraszyć”.

Zdaniem komentatorów dziennika, operacje terrorystów są prowokacjami, mającymi skłonić do przedsięwzięcia drakońskich środków w walce o poczucie bezpieczeństwa. - Zaatakowane społeczeństwo ma zrozumieć, że nigdy nie będzie bezpieczne - pisze gazeta. Z drugiej jednak strony, zamachy są „tanim pocieszeniem” dla świata, który ma silne poczucie krzywdy. Sposobem na zaradzenie terroryzmowi jest – zdaniem gazety –poszukiwanie w krajach, rekrutujących terrorystów, jak największej liczby sojuszników.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważa, że Wielka Brytania od dawna znajdowała się na szczycie listy państw – potencjalnych celów zamachów terrorystycznych. Jednocześnie podkreśla, że to właśnie operacja w Iraku stała się usprawiedliwieniem dla wszelkich akcji, podejmowanych przez islamistów, powołujących się na „walkę w imię dżihadu”.

Gazeta „Darmstaedter Echo” z kolei zwraca uwagę na fakt, że zamachy miały miejsce w czasie szkockiego szczytu grupy G8. - W ten sposób terroryści pokazali, że najbardziej boją się właśnie walki z biedą - twierdzą eksperci gazety i dodają, że właśnie walka z biedą, chorobami i starania o sprawiedliwy świat są jedynym sposobem na pokonanie terrorystów.