Krakowski Instytut Pamięci Narodowej prowadzi śledztwo w sprawie jednej z największych prowokacji Urzędu Bezpieczeństwa z okresu stalinowskiego. Na przełomie lat 47-48 UB stworzyło rzekomą strukturę antykomunistyczną tak zwaną V Komendę Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Przez kilka lat agenci i pracownicy UB werbowali byłych opozycjonistów twierdząc, że prowadzić będą walkę z Polską Ludową.

Na razie ustalono, że do struktur fikcyjnej V Komendy agenci UB zwerbowali co najmniej 150 osób. W większości byli to byli żołnierze AK. „Ten piąty, fikcyjny zarząd WiN-u rozpoczął wciąganie do prowokacyjnej konspiracji byłych żołnierzy AK i byłych działaczy WiN, zachowując się tak, jakby był autentyczną organizacją walczącą o niepodległość państwa” – mówi szef krakowskiego IPN Janusz Kurtyka. Do dzisiaj żyje jeszcze około 20 osób, które mogą być związane z prowokacją – są to zarówno pracownicy UB jak i zwerbowani żołnierze. Prowadząca śledztwo, prokurator Ida Marcinkiewicz podkreśla, że jak na ówczesne czasy była to operacja doskonale zorganizowana, zaplanowana i doskonale zrealizowana: "Przygotowana była bardzo dobrze. Jeśli się do tego zważy, że było to na przełomie lat 40. i 50., to istotnie organizacja i stopień planowania nad prowadzeniem tego rozpracowania był bardzo dobry”. Prokuratorzy mają nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy pierwszym podejrzanym uda się przedstawić zarzuty. Może im grozić do 3 lat więzienia.

04:50