Miał być punktem zaczepienia dla lokalnego rozwoju, a jest wielkim problemem całego regionu – mowa o moście w pomorskiej Drewnicy. Pod przeprawą nie będą mogły pływać duże statki wycieczkowe i barki.

Z budową mostu wiązano duże nadzieję. Fundusze udało się pozyskać z Unii Europejskiej. Błyskawicznie dopełniono wszystkich formalności, jednak zapomniano skonsultować projekt ze specjalistami od żeglugi. Pod mostem w takiej formie nie przepłyną statki dłuższe niż 57 metrów, czyli np. duże statki wycieczkowe. Stąd zaniepokojenie armatorów, którzy w panice szukają rozwiązania tego problemu.

Udało się stworzyć projekt poszerzenia rzeki, zgromadzono nawet środki techniczne. Jednak brakuje funduszy na przeprowadzenie prac. Potrzeba od kilku do kilkunastu milionów złotych. A to więcej niż koszt budowy samej przeprawy.

Nieudany most spędza sen z powiek także władzom Elbląga, gdzie powstaje właśnie port. Tam miały zawijać duże jednostki, jednak jeśli rzeka w Drewnicy nie będzie poszerzona, port nie będzie miał kogo przyjmować, a zakłady produkcyjne nie będą mogły drogą wodną transportować ciężkiego sprzętu. Samo miasto może zaś poważnie stracić na turystyce.