Na lotnisku Uvda pod Eljatem w południowym Izraelu zakończyły się rozmowy z porywaczami pasażerskiego samolotu dagestańskich linii lotniczych. Jeden z terrorystów oddał się w ręce władz.

Pertraktacje na lotnisku w pobliżu Ejlatu w Izraelu przyniosły skutek. Jak donosi agencja AFP, porywaczem, który oddał się w rece władz jest Dagestańczyk. Na razie jednak nie wiadomo, czy wszyscy terroryści opuścili maszynę. Jak donosi izraelskie radio na pokładzie samolotu było co najmniej czterech porywaczy i co najmniej 50 pasażerów i członków załogi.

Terroryści twierdzą, że dokonali porwania, by wyrazić solidarność z narodem palestyńskim i powstaniem przeciwko Izraelowi. Jak ustalono, jeden z terrorystów ma przy sobie ładunki wybuchowe, drugi – kałasznikowa. Samolot stoi na bocznym pasie lotniska Uvda, które zostało otoczone przez wojsko. Na miejscu jest też jednostka antyterrorystów gotowa do akcjiw każdej chwili. Porywacze chcą, aby zezwolono im wystapić na konferencji prasowej, na której przedstawią listę żądań. Prawdopodobnie domagać się będą zwolnienia więźniów Hamasu i Hezbollahu.

Premier Izraela Ehud Barak odwołał podróż do Waszyngtonu i wraca do kraju, by zająć się sprawą uprowadzonego samolotu. Ehud Barak znajdował się już w drodze do Stanów Zjednoczonych, gdzie miał rozmowiać z prezydentem Billem Clintonem na temat zakończenia bliskowschodniego kryzysu. Zdaniem doradcy premiera Baraka do spraw bezpieczeństwa, Danny Yatoma, porywaczami są islamscy terroryści z Czeczenii. Rosjanie twierdzą z kolei, że wśród pasażerów jest minister finansów Dagestanu, Abdusamad Hamidow.

Przypomnijmy: maszyna leciała ze stolicy Dagestanu, Machaczkały, do Moskwy. Wkrótce po starcie samolot skierował się do Azerbejdżanu i po krótkim postoju na uzupełnienie paliwa poleciał do Izraela. Strona izraelska nie zezwoliła na lądowanie samolotu na lotnisku w Tel-Awiwie. Ostatecznie samolot usiadł na pasie startowym bazy wojskowej Uvda w pobliżu Ejlatu nad Morzem Czerwonym. Izrael zgodził się przyjąć uprowadzoną maszynę, gdy terroryści zagrozili, że wysadzą ją w powietrze.

Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF z Tel Awiwu, Elego Barbura:

09:30