Brytyjskich chuligani nie zobaczą piłkarskich mistrzostw Europy. Władze w Londynie już zakazały wyjazdu do Portugalii ponad dwóm tysiącom osób; taki sam zakaz może jeszcze objąć kolejnych kilkaset.

Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych obawia się jednak, że kłopotów i tak nie da się uniknąć, bo na mistrzostwa w przyszłym miesiącu wybiera się 20 tysięcy Anglików, a wakacje w Portugalii spędza 200 tysięcy Wyspiarzy. Prawdopodobieństwo, że znajdą się wśród nich amatorzy rozrób jest spore.

Brytyjczycy i Portugalczycy robią, co mogą, by uniknąć powtórki z Euro 2000 w Belgii i Holandii, kiedy setki pseudokibiców z Wysp Brytyjskich wywoływało burdy na ulicach belgijskich miast. Do największych zamieszek doszło w Charleroi w przeddzień meczu Anglii i Niemiec. Belgijska policja aresztowała wtedy 1300 „fanów” piłki nożnej, w tym 750 Anglików.