Fałszowanie znaków towarowych włoskich firm jest największym na świecie piractwem w branży spożywczej. Z powodu tego procederu Włochy tracą każdego roku setki milionów dolarów. Według ministra rolnictwa Alfonso Pecoraro Scanio z fałszowaniem słynnych włoskich produktów powinno się walczyć tak samo, jak z piractwem w branży muzycznej, czy filmowej.

Włochy zaproponują wpisanie pizzy na listę UNESCO obejmującą zjawiska dziedzictwa ustnego i niematerialnego ludzkości - ogłosił włoski minister rolnictwa. "Oczywiście, nie będziemy mogli nikomu zakazać produkowania pizzy" - zaznaczył minister. Chodzi jednak o to, by formalnie uznane zostało włoskie pochodzenie potrawy, popularnej dziś na całym świecie. Ochrona kulturowa UNESCO Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. edukacji, nauki i kultury świadczyłaby o "doskonałości idei, o kreatywności" - przekonuje minister Scanio, który rozpoczął wczoraj w Rzymie nową kampanię przeciwko fałszowaniu znaków towarowych włoskich firm.

Znaki towarowe produktów spożywczych są we Włoszech uważane za część dziedzictwa kulturowego. Na świecie istnieją setki imitacji włoskich produktów. Jako przykład może posłużyć parmezan, który jest notorycznie podrabiany, choć nazwa ta przysługuje tylko serowi wyprodukowanemu w Parmie. Innym przykładem jest Pasta czyli makaron, który według Włochów może być zrobiony tylko z określonych gatunków zbóż. Nawet podobne składniki i prawie identyczne opakowania będą tylko namiastką, bo według Włochów sztuka kulinarna nie zna kompromisów. Posłuchaj relacji korespondentki radia RMF FM Aleksandry Bajki:

22:55