Podejmiemy decyzje o kontynuacji tarcz antyinflacyjnych w przyszłym roku, jeśli taka potrzeba wystąpi - zapowiada minister finansów Magdalena Rzeczkowska w wywiadzie dla Business Insider Polska. ​"Projekt na obecnym etapie nie przewiduje utrzymania tarczy antyinflacyjnej na 2024 r." - mówił w czwartek podczas posiedzenia Rady Dialogu Społecznego wiceminister finansów Sebastian Skuza.

Na pytanie dziennikarza, czy w przyszłym roku nadal będą działania osłonowe związane z zerowym VAT na żywność, dopłatami co cen energii czy gazu, czyli tym wszystkim, co składało się na tzw. tarcze antyinflacyjne, minister Rzeczkowska odpowiedziała: "Będziemy na bieżąco obserwować sytuację i reagować stosownie do potrzeb".

"W projekcie budżetu nie założyliśmy tego typu rozwiązań"

Jak dodała, w 2024 r. średnioroczna inflacja ma wynieść  6,6 proc., czyli "istotnie" niżej niż w tym roku. W projekcie budżetu nie założyliśmy tego typu rozwiązań. Natomiast dziś nikt nie wie, jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna i czy trend spadającej inflacji oraz stabilizacji na rynkach surowców energetycznych się utrzyma. Oczywiście wszyscy sobie tego życzymy, ale ostatnie lata nauczyły nas, aby mieć pewien bufor bezpieczeństwa - wyjaśniła szefowa MF. 

Jeśli więc taka potrzeba wystąpi, to podejmiemy decyzje o kontynuacji tarcz antyinflacyjnych w przyszłym roku - mówiła.

Projekt na obecnym etapie nie przewiduje utrzymania tarczy antyinflacyjnej na 2024 r. - mówił już w czwartek podczas posiedzenia Zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych Rady Dialogu Społecznego wiceminister finansów Sebastian Skuza. Zastrzegł, że nie wie, jaka będzie ostatecznie "decyzja polityczna".

Budżet na 2024 rok

Odnosząc się do budżetu na przyszły rok Rzeczkowska wskazała na program 800 plus, ponad 190 mld zł na zdrowie łącznie z NFZ. Jak podkreśliła, istotnie wzrastają wydatki na modernizację armii i bezpieczeństwo. Dodatkowo mamy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, więc razem na obronność wydamy ponad 159 mld zł - powiedziała minister finansów.

Zwróciła uwagę, że to powoduje, że mamy 4,5 proc. PKB deficytu całego sektora instytucji rządowych i samorządowych. Wzrost długu publicznego to też w dużym stopniu efekt zwiększonych wydatków obronnych. Trzeba jednak pamiętać, że wywiązujemy się z naszych zobowiązań wynikających z reguł unijnych i obniżamy deficyt strukturalny o 0,8 pkt proc., podczas gdy wymóg to co najmniej 0,5 pkt proc. - zaznaczyła.

W sierpniu Rada Ministrów przyjęła projekt budżetu na 2024 r. Zakłada on dochody budżetu państwa w kwocie 683,6 mld zł, wydatki na poziomie 848,3 mld zł, a deficyt budżetu państwa na poziomie 164,8 mld zł. Deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) ma wynieść ok. 4,5 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (definicja UE) na ma wynieść 54 proc. PKB.

Wakacje kredytowe na dłużej?

Na pytanie, czy wakacje kredytowe będą przedłużone i jak wyobraża sobie kryterium dochodowe, które będzie uprawniało do tego, Rzeczkowska odparła: "Czekamy na decyzję rządu". 

Na razie obserwujemy dynamicznie spadającą inflację, obniża się WIBOR, a dodatkowo są inne instrumenty pomocowe jak Fundusz Wsparcia Kredytobiorców w BGK. Dlatego, jeśli rząd zdecyduje o przedłużeniu wakacji kredytowych, to moim zdaniem konieczne jest, aby znalazły się tam kryteria dochodowe - wskazała.