Plan budowy gazociągu pod dnem Bałtyku z pominięciem Polski to powtórka z nazistowsko-radzieckiego paktu o nieagresji z 1939 r. – stwierdził szef MON Radosław Sikorski w Brukseli. Jego rzecznik w rozmowie z RMF FM łagodzi tę wypowiedź.

Sikorski oskarżył jednocześnie Niemcy o podkopywanie europejskiej polityki energetycznej. Polska miała się zwrócić do kanclerz Angeli Merkel z prośbą o ponownie rozpatrzenie układu o budowie Gazociągu Północnego. Szefowa niemieckiego rządu miała jednak odmówić.

Wypowiedź ministra odbiła się szerokim echem w Brukseli. Jego rzecznik łagodzi jednak wydźwięk słów Sikorskiego. - Minister nie stawiał znaku równości między paktem Ribbentrop-Mołotow a budową gazociągu, tylko wyjaśniał wrażliwość kwestii porozumień ponad głowami Polaków w kontekście naszych bolesnych doświadczeń historycznych - tłumaczy rzecznik i dodaje, że ostre słowa padły nie na sali obrad, ale w czasie kuluarowych rozmów z dziennikarzami. Posłuchaj wypowiedzi Piotra Paszkowskiego:

Rzecznik ma nadzieję, że wypowiedź Sikorskiego nie wpłynie negatywnie na stosunki polsko-niemieckie. Posłuchaj:

Słowa Radosława Sikorskiego skomentował bardzo krótko szef PiS. - To bardzo ostre słowa. Tyle mogę powiedzieć - powiedział Jarosław Kaczyński.

Z polskiego punktu widzenia, to porównanie wydaje się jak najbardziej trafne. Minister Sikorski nawiązał do znanego wszystkim faktu, kiedy to Niemcy z Rosjanami dogadali się ponad głowami Polski i przeciwko Polsce - uważa Marek Saryusz-Wolski, unijny ekspert ds. polityki zagranicznej. Wolski podkreśla jednak, że szef MON-u posunął się za daleko, bo tego typu porównania mogą wystawić nasz kraj na pośmiewisko. Wydaje mi się, że to jest jeden krok za daleko - dodaje ekspert.

Minister Sikorski w wypowiedzi dla RMF FM wyraził się już zdecydowanie łagodniej. Myślę, że jako Polacy jesteśmy uwrażliwieni na to, gdy ponad naszymi głowami nasi sąsiedzi się dogadują. Wydaje mi się, że opinia publiczna u naszych sąsiadów powinna pamiętać, że mam prawo do tej pamięci historycznej, o tym co miało miejsce - powiedział Sikorski. Minister uważa, że UE powinna wypracować wspólną politykę energetyczną.

Brak konsultacji z państwami Unii przed podpisaniem umowy z Rosją skrytykował także unijny komisarz ds. energii, Andris Piebalgs. - Tego typu sytuacje, kiedy jedno z państw członkowskich decyduje się na projekt, który jest nie do przyjęcia dla innych, są nie do zaakceptowania - podkreślił i poparł Radosława Sikorskiego. Tłumaczył, że Polska jest wyczulona na układy zawierane poza jej plecami. On również przypomniał pakt Ribbentrop-Mołotow i podkreślił, że tego typu sytuacje nie powinny się więcej powtórzyć.

Działalność pani kanclerz podoba się jednak samym Niemcom. Po podpisaniu umowy o budowie gazociągu niemieckie media chwaliły Angelę Merkel za politykę „serdeczną, lecz twardą”. Przychylnie o szefowej niemieckiego gabinetu wypowiadali się także rosyjscy komentatorzy.