Z powodu zmiennego i silnego wiatru organizatorzy odwołali wczorajszy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Titisee-Neustadt. Wcześniej, po skokach kilkunastu zawodników, odwołano serię próbną. W konkursie miało startować trzech Polaków: Małysz, Bachleda i Tajner.

Tego się można było spodziewać już po serii próbnej, której właściwie nie było. W wyszło powietrze 12 lub 13 zawodników, gdy podmuchy stały się groźne. Skakał m.in. Tomisław Tajner. Poleciał bardzo ładnie 118,5 metra, ale właśnie dlatego, że wykorzystał te złe warunki. Świerki przy progu kołysały się jak szalone, taśmy sygnalizacyjne powiewały jak w czasie sztormu.

Mimo to konkurs rozpoczęto. Skoczył tylko Stefan Pipe z Niemiec z numerem 1. Po wylądowaniu rozkładał ręce i kręcił głową z niedowierzaniem. Dwukrotnie przekładano początek zawodów i wreszcie stało się jasne, że ich nie będzie.

Prognozy na dziś są jeszcze gorsze. Wiatr ma być jeszcze silniejszy. Mimo to organizatorzy planują dwa konkursy. Ten "wczorajszy" chcą rozegrać wczesnym rankiem, a po południu - zawody właściwe. To jednak jeszcze nieoficjalne informacje.

07:45