W Wielkiej Brytanii tysiące farmerów domaga się dziś na ulicy rozpoczęcia publicznego dochodzenia w sprawie epidemii pryszczycy. Rolnicy z całego terenu Wysp wezmą udział w wiecu w Hyde Parku. Następnie część z nich pomaszeruje na Downing Street, by wręczyć premierowi swą petycję.

Brytyjscy hodowcy żądają odpowiedzi na pytanie: co było przyczyną epidemii? Nie chcą kilku niezależnych dochodzeń – wystarczy im jedno, ale kompleksowe zbadanie sprawy przez rząd. Na Wyspach, do tej pory wykryto niemal 2000 przypadków pryszczycy. By ustrzec się przed rozprzestrzenieniem choroby wybito 3,75 miliona krów i świń. Los kolejnych 20 tysięcy zwierząt jest już przesądzony. Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną wybuchu epidemii było dodanie do karmy świń skażonego mięsa. Miało ono trafić na Wyspy z nielegalnego importu. Dziś w Wielkiej Brytanii, po raz pierwszy od sześciu miesięcy, odbędzie się aukcja żywca. 500 sztuk bydła zostanie sprzedanych na jednej ze szkockich wysepek, gdzie nie zarejestrowano dotąd ani jednego przypadku pryszczycy. Na terenie Wielkiej Brytanii nadal obowiązuje zakaz sprzedaży trzody chlewnej i bydła. Brytyjskiego żywca nie można również eksportować - to poważny cios dla hodowców, którzy już i tak ucierpieli z powodu choroby szalonych krów.

Foto: Archiwum RMF

12:30