Michał Kwiatkowski, dotychczasowy prezes „Węglokoksu” został nowym prezesem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Zastąpi na tym stanowisku Andrzeja Lipkę. Rada nadzorcza firmy powołała też trzech nowych wiceprezesów. Tych personalnych roszad dokonał wczoraj minister skarbu - Wiesław Kaczmarek.

Decyzja o zmianie zarządu PGNiG wzbudziła podejrzenie o chęć zablokowania planów pozbycia się spółki Gas Trading, kontrolowanej przez Aleksandra Gudzowatego z akcjonariatu PGNiG. Minister Kaczmarek tłumaczy ją utratą zaufania do byłego zarządu spółki. Według niego, zarząd nie określał jasno swojej polityki, a wręcz „sciemniał” – jak ujął to Kaczmarek. Mówiąc o „sciemnianiu” minister miał na myśli walne zgromadzenie akcjonariuszy PGNiG, które miało ponoć zebrać się ósmego grudnia, by podjąć decyzję o pozbyciu się przez firmę jednego z akcjonariuszy. Chodziło właśnie o Gas Trading. O tym zgromadzeniu resort skarbu nie wiedział. Minister Kaczmarek zaprzecza, jakoby broniąc wpływów Aleksandra Gudzowatego, miał zamiar umacniać prorosyjskie lobby gazowe. Dodaje, że były zarząd firmy PGNiG, czyli głównego pośrednika w dostawach energii do Polski, podjął wcześniej wiele ryzykownych decyzji, grożących nam niewypłacalnością. Ma tu na myśli między innymi podpisaną z Norwegią umowę na dostawy tamtejszego gazu. Tę umowę poprzedni rząd uważał za olbrzymi sukces w walce z energetyczną zależnością od Rosjan. Wiesław Kaczmarek uważa, że umowa ta może doprowadzić do tego, że w przyszłości Polska będzie otrzymywała więcej gazu niż jest w stanie skonsumować. Z drugiej strony dzisiaj Polska jest w 90 procentach uzależniona od dostaw gazu z Rosji.

Foto: Archiwum RMF

06:30