Indie doskonale wiedzą o ruchach pakistańskich wojsk w kierunku wspólnej granicy - oznajmił rzecznik hinduskiej armii. Wypowiadał się po tym, jak pakistańska telewizja podała, że Islamabad wycofuje z pogranicza z Afganistanem swe wojska pomagające dotychczas amerykańskim siłom w walce z terrorystami i przerzuca je w rejon spornego Kaszmiru.

Dziś rano po raz kolejny doszło do gwałtownej wymiany ognia na granicy w Kaszmirze. Ewentualny konflikt zbrojny na subkontynencie indyjskim miałby nieobliczalne skutki, bowiem obie strony dysponują bronią jądrową.

Prezydent Pakistanu Pervez Musharraf wprost ostrzegł Indie, że jeśli pierwsze zaatakują, Islamabad nie będzie się wahał z odpowiedzią: Chcemy pokoju, jednak nie kosztem naszej suwerenności. Jeśli wojska Indii choćby o centymetr przekroczą linię kontroli w Kaszmirze, dojdzie do potężnego kryzysu.

Próby załagodzenia napięcia między Indiami a Pakistanem podjęte przez szefa brytyjskiej dyplomacji Jacka Straw’a nie przyniosły rezultatów. Za tydzień, z podobną misją mediacyjną jedzie do regionu zastępca sekretarza stanu USA Richard Armitage.

Tymczasem dziennik "USA Today" pisze dziś, że Stany Zjednoczone opracowują plan lotniczej ewakuacji swych obywateli z Indii i Pakistanu na wypadek wybuchu wojny między tymi krajami. Według gazety w Indiach przebywa obecnie specjalna ekipa, która dopracowuje szczegóły ewentualnego wywiezienia tysiąca stu amerykańskich żołnierzy z trzech baz w Pakistanie oraz ponad 60 tysięcy amerykańskich cywilów z obu państw.

Rys: RMF

14:45