Napastnikiem była 70-letnia staruszka. Nienagannie ubrana starsza pani weszła do sklepu jubilerskiego i zaczęła oglądać biżuterię. Twierdziła, że poszukuje naszyjnika. Po kilku minutach powiedziała, że jest jej słabo i poprosiła o szklankę wody.

Kiedy jubiler odwrócił się, żeby spełnić jej prośbę kobieta z całej siły uderzyła go w głowę drewnianym kołkiem. Mężczyzna nie stracił jednak przytomności i obezwładnił starszą panią. Jego nawoływania o pomoc usłyszeli przechodzący policjanci. Jubilera i jego napastniczkę odwieziono do szpitala. Mężczyzna ma rozbitą głowę, kobieta przeciętą skroń. Nie znane są motywy napaści, Okazało się jednak, że narzędziem zbrodnii był przecięty kij bejsbolowy, który staruszka ukradła swojemu wnuczkowi. W torbie kobiety znaleziono biżuterię wartą 7,5 tysiąca euro

13:10